Przesłuchanie Kaczyńskiego. Ozdoba i Gosek wykluczeni z posiedzenia komisji
W piątek przed komisją stanął Jarosław Kaczyński. Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia przesłuchanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości wzbudzało duże emocje. Przebieg obrad komisji tylko podgrzał atmosferę.
W pewnym momencie doszło do utarczki słownej między Jackiem Ozdobą z Suwerennej Polski a Marcinem Bosackim z KO. W jej wyniku komisja poddała pod głosowanie wnioski o wykluczenie Ozdoby oraz Mariusza Goska z posiedzenia. W pierwszym przypadku wniosek poparło 6 osób, 5 było przeciw. W drugim – 6 posłów głosowało „za”, 4 przeciwko. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Kaczyński: Działalność komisji szkodliwa
Początek posiedzenia komisji to kontrowersje wokół odmowy Kaczyńskiego złożenia ślubowania w całości. W odpowiedzi komisja przegłosowała wniosek o ukaranie prezesa PiS przez sąd.
Gdy pierwsze emocje opadły, Kaczyński odpowiadając na pytania członków komisji wskazywał, że jest ona politycznym narzędziem potrzebnym nowej władzy do tworzenia "alternatywnej rzeczywistości", która ma na celu odwrócenie uwagi od łamania prawa przez Koalicję 15 października oraz od faktu, że nowy rząd nie radzi sobie ze spełnianiem wyborczych obietnic.
Kaczyński powiedział, że jego zdaniem sama komisja jest "skrajnie szkodliwa" i działa "z pełną determinacją, żeby zaszkodzić Polsce". – Mam nadzieję, że kiedyś to będzie przedmiotem odpowiednich działań państwa – powiedział.
Dalej polityk przekonywał, że Polska "musi mieć urządzenia takie jak Pegasus".
– Poprzednia władza miała też takie urządzenia i to, które mogły działać w sposób nieporównanie groźniejszy dla obywateli niż to urządzenie, które tutaj zostało kupione i cała sprawa jest jednym wielkim nadużyciem, ale przy tym jest także możliwość formowania domniemania. Podkreślam domniemania, tutaj nie ma żadnej pewności, ale domniemania, że mamy tutaj do czynienia z oddziaływaniem także tego o czym ostatnio wspominał pan prezydent RP tzn. potężnego lobby rosyjskiego – stwierdził.